Problem siwienia dotyka coraz większą ilość mężczyzn. Jeśli czytasz tego bloga prawdopodobnie jesteś jednym z nich. Możliwe, że tak jak ja wielokrotnie dałeś się zwieść marketingowej obłudzie. Producenci cudownych specyfików, szamponów, śmiesznych sprayów dużo obiecują niestety efekty są zawsze mizerne. W tym blogu chciał bym podzielić się wiedzą ,którą zdobyłem przez wiele lat zmagania się z przedwczesnym siwieniem.

       Pierwsze siwe włosy nie przestraszyły mnie i nie przejmowałem się nimi. Jest przecież tyle środków na rynku  które to naprawią. Strach ogarną mnie w momencie kiedy zdałem sobie sprawę ze to wszystko to tylko drogi bubel a siwych włosów  przybywa.
Nie mogłem się pogodzić z faktem ze mimo młodego wieku już do końca życia będę coraz bardziej siwy. Używanie farb do włosów też nie wchodziło w grę. Nie miałem zamiaru co tydzień jak kobieta stawać przed lustrem i nakładać barwniki na głowę. Przeraził mnie także artykuł w sieci, w którym stwierdzono ze dzisiejszym kobietą siwe włosy u mężczyzn nie kojarzą się z inteligencją czy dojrzałością lecz podświadomie odbierają to jako zły stan zdrowia. Postanowiłem dotrzeć do źródła mojego problemu.


         Dlaczego medycyna konwencjonalna zawodzi?
     Siwienie włosów jest nie groźne dla zdrowia fizycznego ale często w większym lub mniejszym stopniu obciąża psychicznie. Zmniejsza pewność siebie. Z tego powodu jest to świetny powód dla firm farmaceutycznych na zbicie majątku. Jak pisałem siwienie nie jest groźne wiec producentom leków nie opłaca się ,,wyleczyć'' tej przypadłości. Zastanawiający jest fakt, że mimo tak zaawansowanej technologii i wiedzy jaką ludzkość dziś posiada możliwe jest wysłanie człowieka w kosmos, potrafimy wyleczyć raka a z tak błahym problemem nikt sobie nie radzi. Świetny biznes robią na leczeniu a nie na wyleczeniu. Ciągle powstają nowe wynalazki, szampony oparte na technologii NASA, na NANO technologii, wyciągi ze śluzu ślimaka, spraye zawierające molekuły i inne pierdoły. Nie istnieje coś takiego jak ODŻYWKA do włosów. Włosy są martwe i w żaden sposób nie wchłaniają cudownych składników i witamin zawartych w różnego rodzaju środkach. To jest zwykły zabieg marketingowy, kłamstwo i manipulacja. Producenci pokazują przerobione w programach graficznych zdjęcia niby to cudownych efektów stosowania ich specyfików. Zdjęciami i hasłami reklamowymi rozbudzają nadzieje. Mówi się, że nadzieja matka głupich a na głupich najłatwiej zarobić.


                           Więc co jest przyczyną?
     Wnioski do jakich doszedłem były bardzo zaskakujące. W literaturze medycznej znalazłem stwierdzenie że przyczyną siwienia jest woda utleniona . Z chemicznego punktu widzenia woda utleniona w naszym organizmie niczym nie różnie się od tej używanej w zakładach fryzjerskich do rozjaśniania włosów. Doszedłem także do wniosku, że jeżeli istnieje jakiś sposób odżywienie włosów to jest to możliwe tylko od środka. Na zdjęciu po prawej stronie przedstawiona jest budowa włosa. Jak widać w zaznaczonym obszarze podstawa włosa jest dość dobrze unaczyniona. Właśnie przez te naczynia krwionośne dostarczane są niezbędne składniki odżywcze odpowiedzialne za jego wygląd i zdrowie.


                        Teraz kilka zimnych faktów.
    Jak wyżej wspomniałem przyczyną naszych problemów jest nadtlenek wodoru inaczej woda utleniona H2O2. Odkrycia dokonał międzynarodowy zespół, który od lat badał komórki mieszków włosowych. Okazało się, że z wiekiem w naszych mieszkach powstaje coraz więcej nadtlenku wodoru, czyli po prostu wody utlenionej. To z kolei powoduje, że spada poziom enzymów MSR A i MSR B, których zadaniem jest niedopuszczanie do siwienia włosa.
Badacze ustalili też, że wysoki poziom wody utlenionej w połączeniu z niskim poziomem MSR A i MSR B zakłóca powstawanie tyrozynazy – enzymu odpowiadającego za wytwarzanie barwnika w mieszkach. Za gromadzenie się nadtlenku wodoru odpowiada też spadek aktywności rozkładającego go enzymu - katalazy. Tylko skąd nadtlenek wodoru? Kolejne moje odkrycie było jeszcze większym zaskoczeniem. Okazuje się, że winne są oleje roślinne. 

Tłuszcze roślinne nie zawierają w swoim składzie wodoru. Mając podwójne wiązania cząsteczkowe szybko w organizmie utleniają się. W miejsce wiązań podwójnych wchodzi tlen, czego skutkiem jest powstawanie tlenków, nadtlenków, ponadtlenków, czyli zachodzi w organizmie wytwarzanie wody utlenionej. Chciałbym tu zaznaczyć, że nie należy z tego powodu wykluczyć z diety wszystkich olejów. 

1. są najbardziej skoncentrowanym źródłem energii dla tkanek i narządów
2. umożliwiają gromadzenie energii
3. ułatwiają odczuwanie smaku i przełykanie pokarmu
4. stanowią budulec błon komórkowych i białej masy mózgu
5. chronią przed nadmierną utratą ciepła
6. stabilizują nerki i inne narządy wewnątrz ciała
7. decydują o sprawności układu krążenia
8. dostarczają niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych
9. wpływają na stan skóry i paznokci.
10. są nośnikami witamin A, D, E i K
Oto kilka powodów dlaczego powinniśmy je jeść. Wykluczenie ich z diety prawdopodobnie spowoduje więcej problemów niż pożytku.


                   Więc?
Z pomocą przychodzą nam przeciwutleniacze (antyoksydanty) oraz produkty zawierające enzym rozkładający nadtlenek wodoru czyli KATALAZA.
Gdzie znajdziemy takie produkty?
Badacze z Amerykańskiego Wydziału Rolnictwa stwierdzili,  że niektóre zioła, prócz tego, że poprawiają smak potraw, są bogatym źródłem przeciwutleniaczy.
Przeciwutleniacze zawarte w niektórych ziołach są aktywniejsze od tych w owocach, warzywach i przyprawach, stwierdza Shiow Y. Wang, biochemik z USDA''s Beltsville Agricultural Research Center in Beltsville.
Katalaza występuje w bakteriach tlenowych oraz w peroksysomach komórek roślinnych fotosyntezujących.

Tak więc rozsądne jest dostarczanie organizmowi takich produktów, które zmniejszają ilość wody utlenionej oraz uzupełniają katalaze. Nie mogę obiecać cudownych efektów już po 24 godzinach, nie będę czarował jak producenci cudownych chemikaliów o niesamowitych efektach. Pierwsze efekty przy odpowiedniej ilości spożywanych przeciwutleniaczy i katalazy  powinny pojawić się po około 3 tygodniach. Zmiany w organiźmie zachodzą powoli. Powoli siwiejemy lub powoli naprawimy szkody. My decydujemy w którym kierunku rozpoczniemy marsz. Tutaj zaproponowałem wyeliminowanie przyczyny naszego problemu a nie likwidacje skutków. Wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć ale jeszcze nic nie jest stracone.Nasze włosy codziennie rosną i właśnie na te nowo powstałe odcinki włosów mamy wpływ. Wprowadziłem kilka zmian w mojej diecie, nie pozbyłem sie w 100% wszystkich siwych włosów ale widze ogromną róznice . Mam nadzieje, że z czasem reszta też zniknie. Uwzględnijcie więc w swojej diecie produkty bogate w antyoksydanty lub uzupełnijcie dietę suplementami dostępnymi w większości aptek lub pod tym linkiem kliknij tutaj.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.


Kilka ciekawych linków :